Znalazłeś już skarb? (17 Niedziela Zwykła)
Wakacje trwają w pełni, kolejna 5 niedziela wakacyjna, okazja dla poszukiwaczy skarbów natury i historii oraz pereł ludzkich rąk.: na plażach też chodzą ludzie z urządzeniami do poszukiwania skarbów: zapewne bursztynu.
Dziś ciepło, jak zawsze pogoda trudna, by skarb słowa Bożego docenić i perłę liturgii: więc pytanie: czy skarb i perłę już znalazłeś i masz? Czy jeszcze szukasz?
Co może nią być? Dla czego warto poświęcić wszystko…
Do dzieci – skarbie, do ukochanej osoby: skarbie, bądź perełko -moja perełko, perła zabytków, perła Bałtyku, moja perła: proszek do prania taki był i nawet piwko, to też wybór zwłaszcza gdy zbliża się sierpień.
A wiara, czyli odnaleziony Bóg jest cenny? Czy to skarb i perła, czy rzeczywiście takie masz poczucie?
Czy jednak szukasz? Dalej. Uważasz, że celu do daje wiele radości i szczęścia nie znalazłeś?
Skarbem jest oficjalnie: wiara, powołanie, miłość, ale każdego dotyka ta ciągle hierarchia wyboru: co ważniejsze? Co staje się upragnionym skarbem.
Wiemy, jak trudno jest dokonywać wyborów, gdy wszystko wokół się świeci i wydaje atrakcyjne. I zmienne i nowe i zawodzi.
Porzucić wszystko dla skarbu, wybrać coś najcenniejszego kosztem czegoś mniej cennego, umiejętność i mądrość właściwego wyboru: to dzisiejsza myśl i zadanie. Dobrze używać przemijających by kochać wieczne. To mądrość Salomona.
Jeden z dziennikarzy w wywiadzie stwierdził: marzenia są piękne jak się je goni, ale czar pryska jak się je złapie i potem chce się dalej gonić aż się je złapie. Frajda polega na gonieniu. Dziś relatywizm, skarb wydaje się skarbem na chwilę a potem skarbem wydaje się coś innego, gonimy, by złapać szczęście za nogi?
Oddałbym wszystko aby to mieć i posiadać… co dziś jest w cenie i wydaje się upragnionym marzeniem i potrzebą w modlitwie: o co prosisz? Dobrze poprosił Salomon: dobrze wybrał i wszystko inne dostał w skutek dobrego wyboru.
Taką szczególną okazją jest głoszone przez Jezusa orędzie o nadchodzącym Królestwie Niebieskim i uznać najwyższą wartość zaofiarowanego nam zbawienia, wobec którego wszystko staje się mniej ważne.
Istotą tego orędzia jest to, że: nie sprzedaje się, aby znaleźć, lecz dlatego, że wreszcie się znalazło.
I znów jak działać by wiara stała się skarbem. Jak znaleziona perła.
A ile trzeba szukać i jak się znać, by wybrać drogocenną perłę. I nie dać się zmylić i oszukać?
Ale mamy wrażenie, że to tzw. zbawienie traci na wartości. Może go się po prostu nie zna. Nie kocha. U nas zapewne jeszcze nie, bo jesteśmy.
W czasach tanich podróbek, gdzie pseudo złoto i pseudo perły są na wyciagnięcie ręki: tanie, świeci się i można kupić za niewiele i niewiele trzeba wysiłku i promocje, pytanie czy mój Bóg i moje chrześcijaństwo to bezcenny skarb czy jednak czasem się nie znamy i nie doceniamy i traktujemy jak otrzymaną w promocji i bez wysiłku podróbkę. Ładnie wygląda, ale dla mnie nie ma takiej wartości, by poświęcić wszystko.
Wybór dokonany dziś oznacza wiele razy wybór dokonany na wieczność.
A modlitwa? O co prosisz?.
I o tych twoich skarbach życia dziś też pomyśl, jak znalazłeś…