Słowa dum dum (15 Niedziela Zwykła)
Bóg porównuje swoje słowa do ziarna a nasze serca do podłoża na które spada.
Wiemy jak słuchamy, wiemy, że to wszystko ważne i mądre, ale ciężko posłuchać i wypełnić.
My raczej nasze słowa możemy czasem porównać nasze do pocisków. A ludzkie serca do twierdz i bastionów które trzeba zwyciężyć i pokonać bo mi się wydaje i moja racja.
Zresztą dziś czas i na czasie pytania o słowa, jakich powinno się używać i dlaczego takich złych słów tak łatwo się używa i często. Bo ranią ucho, kulturę, godność, nadzieję i serce.
Słowa ranią i mają wg naukowców taki sam skutek jak ból fizyczny.
Czas wakacyjny. Niedobry czas na słuchanie. Innych bo…. I kazań bo zawsze chwila nie ta. Ale dziś o tym, by może w wakacje usłyszeć Boga. Stworzyć przestrzeń by go usłyszeć.
Bo słuchać dobra jest trudno, odwrotnie plotka jak chwast szybko rośnie i łatwo. Tu pytanie o serce…
I pytanie o nasze słowa? Czy ziarno czy pocisk? To posiać czy wystrzelić to jedno, ale owoce i skutki pozostają. Siejemy zboże czy chwast? Słowa to nigdy nie ślepaki ale prawdziwe kule. Czasem zakazane Dum Dum. Małe słowo wielki skutek.
Trochę na odwrót jak u Boga wielkie słowo, ale mały skutek. A zatem czas wakacji: prac w polu i pytanie co zrobić z glebą naszego serca by coś dobrego wyrosło? I co rośnie, bo się już zasiało?