Znam owce moje (4 Niedziela Wielkanocna)

Sheep on pastureKochamy oryginały czy podróbki? Brama właściwa oryginalna jest do nieba jedna: Jezus. Inne po falsyfikaty. Zamienniki nie wchodzą w grę. Ale droga na skróty jest zawsze kusząca ale zwodnicza.

Ja znam owce a moje mnie znają. Więc znamy się, i wiem, że długo być nie może i nie zaskoczymy a  i tak niewiele zapamiętamy, może się spieszymy i to że wiele się nie zmieni.

Ale czy kazanie, czy konfesjonał, czy katecheza, czy biuro parafialne można powiedzieć, że jest czasem tak a nie inaczej się dzieje, bo człowiekowi zależy. Nam Pasterzom na owcach i ich zbawieniu. Ale czy to jest dobrze zawsze rozumiane?

Przykład z biura parafialnego: najczęściej tam zjawiamy się po zaświadczenie… jakie? Na ojca chrzestnego, matkę chrzestną… A te stwierdzają, że znam owcę i mogę o niej zaświadczyć, że praktykuje wiarę i że one znają Jezusa. I mogę się podpisać, ze znają, czyli praktykują uczciwie, Starają się po chrześcijańsku żyć. Są obecne w Wieczerniku. Przy Jezusie. Tu – u siebie. Są w owczarni. Zapewne różnie jest to rozumiane i postrzegane, jak różnie postrzegany jest dziś pasterz i jego rola. I jak ma to wyglądać. Ta relacja we wspólnocie. Jakie ma być to bycie Kościele i parafii?: jak w rodzinie czy jak w sklepie czy urzędzie.

Obraz pasterza i owiec. Bo oddaje więź wolności i zaufania między Bogiem – Jezusem a człowiekiem. Troski i miłości. Niedziela Dobrego Pasterza, bo Jezus nas prowadzi, On jest bramą. Jego słuchamy. On jest dobrym pasterzem. On jest nieomylny i nie zawodzi, bo w księdza się nie wierzy, tylko w Jezusa, jak to było tydzień temu, że tu jest On dla nas i z nami On jest.

Ale posługuje się pasterzami. Powołanymi. Dziś o tym, że: Mają być odważni, trudno dziś o donośny głos, bo znak sprzeciwu i trzeba wycierpieć swoje, a mają umieć wycierpieć. Też ciężko obrywać od swoich. Ale i Jezus… cierpiał, na krzyżu powieszony przez obcych, ale obojętnością i strachem zawiedli swoi. Pasterze mają naśladować Jezusa. Z Nim być. Ma im zależeć. Mają być na Jego wzór pasterzami. Więc módlcie się za swoich księży. Ze słowa węgierskiego pasterz wywodzi się górskie słowo baca, pasterz, więc Pasterz jest jeden, my to to właściwie juhasy. Pomocnicy pasterza, choć traktowani jak pasterze bo w jego imieniu. Przewodzą. Opiekują się duchowo.

Znamy owce a one nas znają więc nic dziś kazanie nie pomoże. Czy biuro, czy kolęda, czy konfesjonał, czy rozmowa. Człowiek chce  tylko, by ktoś był zbawiony. By kochał Jezusa, tak jak chce tego Jezus. Wszedł do nieba. Ale jest wolny, więc zostaje modlitwa:

Panie, Ty jesteś Dobrym Pasterzem.
Ja jestem Twoją owcą.
Czasami bywam brudny, czasami chory.
Czasami się ukrywam, czasami się ujawniam.
Jestem owcą, czasami łagodną, czasami wierzgającą.
Jestem owcą, czasami zagubioną, czasami odnalezioną.
Jestem Twoją owcą, Panie.
Znam Twój głos. Czasami jednak głuchnę.
Jestem Twoją owcą, Panie.
Nie daj mi zginąć lub oddalić się od Twojego stada.
Jeśli jednak zginę, to proszę Cię, Panie, przyjdź i znajdź mnie.
Amen.




promujemy

Promujemy

współpracujemy

Dziękujemy

współpracujemy także z...