Zdrowo się odżywiaj, dziecko Boże! (24 Niedzela Zwykła)

Czasami skłonienie dzieci do jedzenia tego co dla nich zdrowe może być trudne. Jednak mama, która pozwala objadać się dziecku szkodliwą żywnością i nie pilnuje, by dziecko odżywiało się zdrowo, nie kocha go naprawdę. Rodzice, którzy ulegają dziecku w sprawach mających wpływ na jego przyszłość, krzywdzą je. Kształtują w nim słabą wolę, która może stać się powodem jego życiowych porażek. Z PORADNIKA. TAK SAMO: Jeśli ludzie nie uwierzą, że Bóg ma na myśli to, co mówi, ulegną złudzeniom i zrujnują sobie życie doczesne i wieczne. Słowo Boże konsekwentnie głosi, że niewiara i grzech, mogą doprowadzić człowieka do wiecznej zguby, a jednak wielu ludzi nie bierze tych słów poważnie. Wolą się łudzić, że Bóg ma zbyt miękkie serce, by skazać kogokolwiek na wieczną karę. To również DO nas. Bo nie tylko TAMCI ale i my również potrzebujemy nawrócenia i powrotu w ramiona Boga. Jezus mówił tę przypowieść do porządnych faryzeuszów, którzy raczej chcieli zmienić nie siebie, ale wymusić zmianę głoszonych zasad przez Jezusa. Uważali się za tych porządnych, którzy nie mają grzechów i nie mogą sobie nic zarzucić. Spełniamy wszystko jak trzeba. O co chodzi? Prawo jest prawem. My też możemy mieć pokusę duchowości faryzeuszów, jestem, spełniam, nie grzeszę, to nie ja, to oni są źli. Czy nie mamy wrażenia, że ciągle duchowo stoimy w miejscu? Poczucia bez grzechu: to słynne: niech inni się poprawiają, ja nie mam  z czego? A nawet jak mam, inni robią gorsze rzeczy, nie ma ich, tamci to dopiero wyprawiają. Może i tak. A jak jest źle to lepiej zmienić zasady niż siebie, przesunąć znowu granicę! Ale ktoś czyli my chrześcijanie, jak z tym zdrowym / niezdrowym jedzeniem popuściliśmy moralnie zasady: dobra, wiem, jest to złe, ale mi smakuje i chcę. Życie a my tylko ludźmi jesteśmy. Jesteśmy grzesznikami. Ale nie po to by się nawracać, ale usprawiedliwiać i tłumaczyć. A inne: dzisiejsze stwierdzenia: prawo to dopuszcza, przecież można. Tylko to wskazuje, że my może nie czujemy, ale mamy się poprawiać. Innym problemem jest to, że nie wierzymy w nawrócenie i poprawę innych. Nie dajemy im szans. A na pewno takiego z przejściami i szemraną przeszłością św. Pawła nie posłuchalibyśmy na pewno. Ten to dopiero ma na sumieniu. My także chyba za szybko zapominamy, że mamy być lepsi. Jak często szybko mija wspomnienie Wielkiego Postu? Było minęło, teraz mogę sobie pozwolić, święta się skończyły. Ile postawy Izraelitów na pustyni, gdzie mówimy, Bóg jest ważny, ale życie i nasze potrzeby są ważniejsze. Szybko się rozgrzeszamy! Czy dziś Bóg nie przeszkadza? Czy na naszych oczach coś co dobre i Boże odpychane jest w zapomnienie a co złe staje się normą i wartością? Ile złotych cielców i twardych serc i wśród tzw. wierzących? Ja wiem swoje. Proszę księdza: inne czasy, takie życie! Tak lepiej. Tłum szybko się odwraca. Buntujących i dziś nie brakuje. Bóg nas szuka. I kocha. Niestety omija tych, którzy nie chcą. Jesteś wolny! Choć proponuje zdrowie duszy. Zostawia  99 sprawiedliwych, którzy nie czują nawrócenia i nie potrzebują i szuka zaginionej. Bo nie szuka w nas grzechu, ale miłości. I naszego dobra. Bo bardziej kocha ten, komu się więcej wybacza. św. Paweł przypomina, że dla Boga nigdy nie jest za późno. Że każdy może powstać.  Bogu na każdym zależy! Może nas i dzisiaj zostawia, bo tak jak jest – jest dobrze, nic nie zmieniam a trafi do serca kogoś zagubionego. Bo serce czeka na spowiedź, na uczciwą poprawę, a tu standard jak zwykle. Jest dobrze. Ja nic nie czuję. Ale czuję u innych. Ktoś kiedyś powiedział: nie mam grzechów, jestem dobry. A co o twojej świętości powiedział by ktoś bliski: mąż, żona ojciec, dziecko? Czy też myśli, że jest aż tak dobrze? A Bóg wie więcej! Może dziś mimo, że zawsze myślimy, mówimy o innych, martwimy się, o ich dobro i zbawienie (bo w innym wypadku obmawianie też jest grzechem) dziś nie pocieszajmy się raczej, że te 99 to o nas. Pomyśl, że tą owcą i drachmą możesz być ty? I te twarde oporne serce też możesz mieć ty! My też nie bierzemy dziś tych słów poważnie? No właśnie z czego to mam Panie Boże dziś się nawrócić? Przecież wszystko jest takie dobre! Jak ciężko i nas dzieci Boże skłonić do duchwego zdrowego odżywiania? Bo wszystko zawsze wydaje się bardzo dobre. Co nie oznacza, że zdrowe dla duszy…




promujemy

Promujemy

współpracujemy

Dziękujemy

współpracujemy także z...