O prawie … bo prawie robi wielką różnicę (31 Niedz...

Listopad. Liść opadł. Dzień coraz krótszy, coraz mniej dnia i coraz mniej żywej przyrody.  Stąd i przyroda i przy okazji Kościół namawia do przemyśleń. O przemijaniu. Sensie życia. I celu bycia. O tym kto z bliskich będzie w niebie? I jak można dostać się do nieba? Za co dostać się do nieba?  Dziś odpowiedź: za miłość. Miłość Boga po pierwsze (to pierwsze przykazanie, najważniejsze) i przez miłość bliźniego jak siebie samego (to drugie, które wynika z pierwszego i bez niego nie może istnieć samo).  Co jest najważniejsze dziś w wierze? W Kościele? W byciu chrześcijaninem. Wbrew temu co wydaje się najważniejsze do komentarzy w świecie o chrześcijanach, o Kościele, wymieńmy jeszcze raz to największe przykazanie: pierwsze jest: Będziesz miłował…. Z CAŁEGO SERCA… i bliźniego jak siebie. My też dziś możemy usłyszeć słowa: Niedaleko jesteś od królestwa niebieskiego. I jednocześnie możemy mieć odpowiedź dlaczego takie piękne ideały wiary nie przekładają się na życie, to znaczy nie widzimy nieraz mimo chrześcijańskich haseł tej miłości. Tej do Boga z całego serca, sił, mocy, umysłu i tej bliźniego jak siebie samego.  Bo mimo, że wydaje się, że jesteśmy w środku, jesteśmy niedaleko. A w życiu i w wierze też prawie robi wielką różnicę. A to niedaleko może wydawać się jeszcze długim wysiłkiem, niejednokrotnie nieosiągalnym. W górach, na morzu, w lesie. Już prawie wcale nie oznacza sukcesu i osiągniętego celu. Bo teoria i prawo nie zawsze oznacza realizację. Jezus niedwuznacznie daje rozmówcy do zrozumienia, iż poprawność myślenia to jedynie droga do królestwa. Nie wystarczy wiedzieć, które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich. Trzeba to przykazanie zrealizować. I wiedzieć od Kogo zacząć i Kogo nie pominąć w tym życiu miłością. Bóg jest pierwszy. Bo poprawność pogrzebowa jest dziś domeną chrześcijan, ale czy gotowość do spotkania z Bogiem wiernym sercem również? My też mamy dylemat. Żyjemy w gąszczu ciągle zmieniających się przepisów, które znamy bądź nie znamy. Kilogramy umów i zastrzeżeń i małego druczku. Przepisów, które są albo ślepo wymagane i często dalekie od ducha człowieka albo nagminnie łamane. Słyszymy nieznajomość prawa nie zwalnia. Dzisiaj jest takie prawo. Wg prawa itd. Bo prawo mówi, bo prawo jest najważniejsze. Jeszcze pomocne jak układają je ci co boją się Boga, a jak układają ci, co Boga się nie boją i Ewangelii nie szanują? Co jest najważniejsze. Jak mierzyć tę gąszcz przepisów. Prawa. Które ma być najważniejsze. Nawet prawo kościoła ma podlegać prawom świeckim – słyszymy od niewierzących. Prawo jest najważniejsze. I ślepe. Ślepe bez miłości. I bez miłości zostaje tylko prawo, co znamy z sądów. I często jest konflikt sumienia. Zresztą nie zawsze pokrywa się to i w drugą stronę. Czym zatem mierzyć? Miłością a miłość jaką miarą? Ofiarą Boga. Czyli oddaniem. Poświęceniem dla drugiego. Wszyscy kochają i chcą być kochani, ale czy w duchu ofiary krzyża? Jak Jezus? Niedaleko? Dziś wielu ludzi, może i każdy z nas, usłyszałoby podobną odpowiedź Jezusa „niedaleko jesteś od królestwa Bożego”. Wielu bowiem dobrze wie, że trzeba kochać Boga i ludzi, ale nie kocha. A różnica jest wielka. Prawie robi różnicę. Mogę zadać sobie pytanie. Czy to co zachowuję oznacza: że kocham Boga całym sercem: sumienie, przykazanie, łaska uświęcająca i bliźniego swego jak siebie samego, jak powie apostoł: Jak Chrystus was umiłował. W roku wiary zaczynamy od pytania, co to znaczy „wierzyć”. Wiara jest odpowiedzią człowieka daną Bogu, który mu się objawia i udziela. A więc miłością na Jego miłość.  Szukamy motywacji i siły. Gdzie jak wszystko nas zawodzi a nawet my siebie zawodzimy? Gdzie siła: porównanie: W osobie Jezusa Chrystusa. Z miłością jak z gotowaniem. Nie tylko przez żołądek do serca. Biblia jest jak książka kucharska. Bo wiedzieć, czytać a gotować to duża różnica i problem. Efekt czasem zaskakuje. Czasem nie czytamy, ale się przyglądamy  uczymy. I umiemy gotować. Czytamy, by gotować jeszcze piękniej i smaczniej. Teoria i życie w kuchni jak w miłości. Niedaleko jesteśmy. Czyli ile nam jeszcze brakuje. By dostać się do nieba? Choćby jutro?




promujemy

Promujemy

współpracujemy

Dziękujemy

współpracujemy także z...