Miłość się rodzi do nas przychodzi (Boże Narodzenie)

SŁOWO METROPOLITY GDAŃSKIEGO

SŁAWOJA LESZKA GŁÓDZIA
NA ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA 2009 ROKU

W Dzień Bożego Narodzenia stajemy wobec wielkiej tajemnicy Bożej Miłości. W Betlejem, w nędznej stajence, narodził się oczekiwany Mesjasz. Jego przyjście na świat zapowiedział przed wiekami prorok Micheasz: „A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności” (Mi 5, 1-2). Spełni się oczekiwanie i tęsknota pokoleń. Nadejdzie władca mesjańskiego królestwa. Będzie „ich pasterzem mocą Pańską”(Mi 5,3), a „Jego władza rozciągnie się aż do krańców ziemi” (Mi 5,3).
To właśnie tam, w Betlejem, przed ponad dwoma tysiącami lat, rozpoczął się nowy czas w dziejach ludzkości. „W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu” (1 J 4,9). Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami. Bóg przyszedł na świat jako jeden z nas. Doświadczył człowieczego losu.
Boże Narodzenie jest dziełem miłości. Nowy program duszpasterski rozpoczął się pod hasłem „Bądźcie świadkami Miłości”. Tajemnica Bożego Narodzenia uświadamia nam, że „człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli jej nie dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w niej żywego uczestnictwa” (Jan Paweł II, Redemptor hominis, 10).
Miłość Boga w Tajemnicy Bożego Narodzenia winna oświecać codzienne życie każdego człowieka. Chrześcijanin, uczeń Chrystusa, jest zobowiązany do dawania świadectwa. Chrystusa nie można wyznawać jedynie od święta, po cichu i tylko prywatnie. Kto kocha, ten nie kryje się ze swoją miłością i świadczy o niej w swoim życiu osobistym, rodzinnym, społecznym i zawodowym. Jako uczniowie Chrystusa wszyscy jesteśmy wezwani, by trwać w Jego Boskiej Miłości i żyć Jego nauką: „Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami” (J 8,31).
Drodzy Bracia i Siostry!
Znakiem ocalającej miłości Boga i chrześcijańskiej nadziei jest biały, pszeniczny opłatek. W wigilijny wieczór połamaliśmy się nim w geście miłości, braterstwa i wspólnoty wiary.
Drugi raz podczas mojej posługi biskupiej Kościołowi Gdańskiemu wyciągam do Was dłoń z opłatkiem. Tego wieczoru dzielę się nim w duchowy sposób z każdym z osobna. Tworzymy przecież wielką diecezjalną rodzinę, wspólnotę wiary Kościoła Gdańskiego.
Łamię się opłatkiem z moimi braćmi w biskupstwie: Arcybiskupem Tadeuszem, Biskupami Zygmuntem i Ryszardem, a także duchowieństwem diecezjalnym
i zakonnym, młodzieżą seminaryjną, siostrami zakonnymi oraz ze wszystkimi wspólnotami życia konsekrowanego. I z Tobą, Ludu Boży całej naszej Archidiecezji.
Łamię się duchowo opłatkiem także z Księżmi Biskupami i wiernymi diecezji
pelplińskiej i toruńskiej, należących do Metropolii Gdańskiej.
Pozdrawiam wszystkie rodziny Archidiecezji Gdańskiej. Każda rodzina bierze początek w miłości, jaką Bóg ogarnia stworzony świat, co wyraziło się już „na początku”, w Księdze Rodzaju (1,1). Syn Boży wszedł w ludzkie dzieje poprzez rodzinę z Nazaretu. Życzę Wam, aby życie wasze i waszych rodzin wypełniało się znakami dobra. Życzę, abyście w rozpędzie codziennego życia – który stał się znakiem naszych czasów – potrafili się zatrzymać przy Chrystusie i otworzyć się na przesłanie Prawdy, Nadziei i Miłości, płynące z Betlejem. Wsłuchajcie się w Słowo listu pasterskiego Episkopatu Polski na Niedzielę Świętej Rodziny przypadającą w tym roku 27 grudnia.
Święta Bożego Narodzenia prowadzą nas do źródeł życia, do tajemnicy macierzyństwa. Stanowią wielki hymn na cześć życia, które się rodzi, któremu trzeba służyć, którego trzeba bronić! Nie możemy pozwolić, aby życie – dar Boga – stawało się polem eksperymentów. Prośmy Matkę Bożą z Matemblewa, aby stała na straży poczętego życia. Niech zawsze będzie ono przyjmowane jako dar Miłości.
W szczególny sposób dzielę się chrześcijańską miłością i nadzieją z ubogimi, żyjącymi samotnie, bezdomnymi, imigrantami, chorymi w domach i szpitalach, z więźniami. A także z tymi, którym obowiązki pracy i służby nie pozwolą tego wieczoru zasiąść z najbliższymi przy wigilijnym stole. Również z tymi naszym diecezjanami, którzy wyjechali w poszukiwaniu lepszych warunków życia i do wigilijnego stołu zasiądą gdzieś daleko, w Anglii, Irlandii, Szwecji…
Łączę się duchowo z młodzieżą, uczniami i studentami licznych uczelni Trójmiasta. Niech ich młodość będzie dla nich nie tylko czasem zdobywania wiedzy, ale prawdziwego dojrzewania, wzrastania w mądrości i wierze. Wszystkim życzę dobrych wyborów, owocnego studiowania, a także umiejętności rozpoznawania znaków czasu.
Od betlejemskiego żłóbka idźmy drogami Ojczyzny, rozpalając na nich płomień nadziei. Dobrze życzę tym, którzy podejmują pracę dla dobra Ojczyzny w samorządach. Pozdrawiam prezydentów miast, burmistrzów, wójtów oraz sołtysów.
Szczególne życzenia świąteczne kieruję do tych, którzy są związani swoją pracą z morzem – do marynarzy, rybaków, portowców, a także stoczniowców, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji życiowej. Mijający rok przyniósł im tak wiele zawodów i rozczarowań. Nie zapominam o rolnikach, o ludziach w mundurach – żołnierzach, policjantach, strażakach, marynarzach – i wszystkich grupach społecznych pomorskiej ziemi. Każdy z was bez wyjątku jest w sercu Kościoła Gdańskiego, który się modli, aby wasze problemy znalazły godziwe rozwiązanie, aby nie zostało zaprzepaszczone wielkie dziedzictwo pomorskiej pracy i pomorskiej służby ojczyźnie i społecznemu dobru.
Przy betlejemskim żłóbku pamiętajmy także w modlitwie o naszym Gdańskim Seminarium Duchownym. Obchodzimy rok Kapłański, któremu patronuje święty Jan Maria Vianney. Przez Jego wstawiennictwo polecajmy w naszych modlitwach kapłanów i kleryków, którzy wypowiedzieli swoje „tak” Chrystusowi. Pamiętajmy także o odpowiedzialnych za formację księżach moderatorach i wypraszajmy nowe powołania do służby w Kościele.
Czas Adwentu, czas radosnego i duchowego oczekiwania na przyjście Pana, dobiegł końca. Dla wielu z nas pomocą w tym przygotowaniu były codzienne msze roratnie i rekolekcje. Dziękuję wszystkim kapłanom, siostrom zakonnym i katechetom za zaangażowanie i trud prowadzenia wiernych do żłóbka betlejemskiego. Na czas kolędy życzę Wam, drodzy Kapłani, byście dla wszystkich odwiedzanych rodzin i osób samotnych byli siewcami miłości, pokoju, radości i nadziei. Te słowa przekażcie w moim imieniu wszystkim wiernym w czasie wizyty duszpasterskiej.
Bądźmy świadkami miłości – uczniami Chrystusa – nie tylko w te radosne dni Bożego Narodzenia. Każdego dnia naszego życia dawajmy prawdziwe świadectwo ewangelicznej miłości do drugiego człowieka.
Niech z Betlejem płynie wołanie Nowo Narodzonego: „Narodziłem się z miłości, abyś ty nigdy nie zwątpił w moją Miłość”.
Niech ta Miłość otwiera nasze serca na autentyczną solidarność i miłość braterską w Nowym Roku 2010.
Na dni Narodzenia Pańskiego z serca Wam błogosławię

/-/ + Sławoj Leszek Głódź
Arcybiskup
Metropolita Gdański




promujemy

Promujemy

współpracujemy

Dziękujemy

współpracujemy także z...