Ty właśnie Bogu jesteś potrzebny! (11 Niedziela Zwykła)

Gdyby każda nuta powiedziała: muzyki nie stworzy jedna nuta… nie powstałaby nigdy symfonia.
Gdyby każde słowo powiedziało: jedno słowo nie może stworzyć strony… nie powstałaby książka.
Gdyby każdy kamień powiedział: jeden kamień nie może postawić muru…. nie powstałby dom.
Gdyby każda kropla wody powiedziała: jedna kropla nie może stworzyć rzeki… nie powstałby ocean.
Gdyby ziarno zboża powiedziało: Jedno ziarenko nie może obsiać pola… nie byłoby żniw.
Gdyby każdy człowiek powiedział: moja miłość nie może zmienić świata… nigdy by na ziemi nie było sprawiedliwości i szczęścia.
Mówisz: a co ja mogę zrobić?
Ja ci odpowiadam: przekazuj miłość.
Mówisz: a co z pozostałymi?
Ja ci odpowiadam: oni też mają kochać
Tak, jak symfonia potrzebuje każdą nutę,
Tak, jak książka potrzebuje każde słowo,
Tak, jak dom potrzebuje każdego kamienia,
Tak, jak ocean potrzebuje każdą kroplę wody,
Tak, jak żniwa potrzebują każdego ziarenka,
Tak Bóg potrzebuje CIEBIE tam, gdzie jesteś.

KRÓLESTWO BOŻE POTRZEBUJE KAŻDEGO Z NAS

Z ziarna o niewielkich rozmiarach, wyrastał krzew przypominający drzewo. Wysokość tej rośliny wynosiła do 4 metrów. Z czasem, stawała się ona siedliskiem ptaków, którym odpowiadał spory rozmiar drzewa gorczycznego, oraz smak  znajdujących się na nim ziaren.
Pomimo że można było znaleźć mniejsze ziarna np. cyprysowe, ziarno gorczyczne stanowiło symbol małości ze względu na kontrast pomiędzy wielkością ziarna i rozmiarem rośliny która z niego wyrastała. Było symbolem siły, możliwości, potęgi ukrytej w tym co małe. Jezus pragnie, aby słuchacze zrozumieli, poczuli „dotknęli” Królestwo Boże, którego wielkość i siła nie jest często dostrzegalna ludzkim okiem. Pragnie abyśmy nie kierowali się tym czym kieruje się człowiek. Nie chodzi o doświadczenie ciała tu i teraz ale doświadczenie wiary. A jest zawsze w ludziach z tym problem.
Gdy Jezus przychodzi na ziemię, ludzie oczekują Mesjasza, który przyjdzie w ludzkiej chwale, jako waleczny wyzwoliciel z rzymskiej niewoli
Z pogardą odnoszą się do pochodzenia Jezusa, do jego ludzkich możliwości.
Ale taka jest mentalność świata w którym żyjemy – jego dążenia, pragnienia, wyobrażenia o zwycięstwie…
Gdy ziarno jest ukryte, nic nie widać. Lecz Królestwo Boże rośnie! Jesteśmy zdegustowani tym co się dzieje. Słabością ludzkich serc, wspólnot Kościoła, wartości. Myślimy ten wielki krzew karłowacieje, schnie, kurczy się, jak ten świat się zmienia w innym kierunku. Chcielibyśmy wszystko, wszystkich i od zaraz. By wszystkich ściągnąć zadziwić. Jeśliby w ten sam sposób patrzeć na Kościół i Jego działalność, łatwo popadłoby się w rozpacz i kompleksy. Albowiem w Kościele na ogół nic takiego nie znajdujemy. Kościół jest medialny w działaniu, powolny i niepozorny w swoich zamiarach – zupełnie jak kiełkujące ziarenko – a to co w Nim najcenniejsze, można zamknąć w dłoni i wydrukować w jednej kieszonkowej książeczce. Siła i sens Kościoła nie polega bowiem na atrakcyjnym opakowaniu, lecz kryje się w wewnętrznej zawartości. A zawartością tą jest sam Bóg. Który jest, który działa. Królestwo Boże zasadza się nie na tym co robi dobre wrażenie, lecz na prawdziwej mocy! dzisiaj Bóg przypomina aby nasze oczy skierowane były na to co Boże. Dzisiaj Pan wzywa nas, abyśmy nie kierowali się w ocenie sukcesem, w ludzkim pojęciu i nie poddawali, bo zawsze działa wokół nas Bóg. Bo królestwo Boże i ci co go stanowią ze swoją wiarą są podobni do roślin. To ciągły proces, nieustannie się odnawiający: ziarno – wzrost – owoce – żniwa – ziarno. Uczniowie Pana Jezusa byli „ziarnem gorczycznym”. W oczach ludzi, posiadali niewielką siłę, niewielkie możliwości. Jezus także nie widział ludzkimi oczami w nich potęgi apostołów, gdy się sprzeczali, gdy żyli ludzkimi ambicjami. Lecz w wierze, w oczekiwaniu na wzrost Bożego ziarna, troszczył się o nich, podlewał, trwał w miłości. A CO JA MOGĘ UCZYNIĆ DLA KRÓLESTWA BOŻEGO? NIE MÓW ŻE znaczysz NIEWIELE!




promujemy

Promujemy

współpracujemy

Dziękujemy

współpracujemy także z...